Recenzja wyd. DVD filmu

Metallica: Some Kind of Monster (2004)
Joe Berlinger
Bruce Sinofsky
James Hetfield
Lars Ulrich

We got the metal madness

Kinowa premiera dokumentu <a href="http://metallica.some.kind.of.monster.filmweb.pl/" class="n"><b>"Metallica: Some Kind of Monster"</b></a> była, w moim przekonaniu, jednym z najważniejszych
Kinowa premiera dokumentu "Metallica: Some Kind of Monster" była, w moim przekonaniu, jednym z najważniejszych filmowych wydarzeń ubiegłego roku. Szczery, intymny portret członków grupy uznawanej za najpopularniejszą metalową kapelę wszech czasów, którzy nie potrafią się ze sobą dogadać i chcąc uniknąć rozpadu zwracają się o pomoc do psychoanalityka zrobiła ogromne wrażenie na widzach jak i na krytykach, co zaowocowało między innymi nominacją do nagrody Independent Spirit Awards. Niestety, film pokazywany był w Polsce w ograniczonej liczbie kopii i na pewno wielu z was zwyczajnie nie miało okazji go obejrzeć. Teraz możecie to nadrobić, ponieważ dwupłytowe wydanie DVD dokumentu niedawno pojawiło się w sklepach. Zanim jednak zacznę je chwalić, najpierw muszę zganić dystrybutora za niefortunny pomysł umieszczenia dwóch krążków w opakowaniu jednopłytowym. W zafoliowanym egzemplarzu, który otrzymałem do recenzji jedna z płytek była luźno włożona do pudelka, co dało efekt w postaci kilku widocznych rys. Od strony technicznej edycja prezentuje się bardzo dobrze. Film, który w całości został zarejestrowany na kamerach cyfrowych, może pochwalić się dobrym, czystym i ostrym obrazem. Podobnie rzecz się ma z dźwiękiem. Fragmenty z koncertów, jak również te ze studia nagraniowego zachwycają swoją dynamiką. Przez większą część czasu pracują jednak przednie głośniki, co spowodowane jest w dużej mierze specyfiką filmu składającego się głównie z rozmów. Na pierwszym krążku oprócz zwiastunów promujących film umieszczono również dwa komentarze: członków zespołu oraz twórców dokumentu: Joe Berlingera i Bruce’a Sinofsky’ego. Fanów obiecujących sobie wiele po pierwszym z komentarzy muszę rozczarować. Zamiast ciekawych spostrzeżeń, czy rozważań na temat sytuacji pokazanej w filmie otrzymujemy bowiem głownie zbiór głupawych dowcipów oraz złośliwych wypowiedzi pod adresem doktora Phila. Ponadto bardzo często muzycy, nie mając najwyraźniej nic do powiedzenia, milczą jak zaklęci. Braki te nadrabia z nawiązką komentarz twórców, którzy w przeciwieństwie do gwiazd metalu mówią praktycznie bez przerwy. Opowiadając o pracy nad filmem, mówią jakie sceny musieli usunąć i dlaczego, przy okazji streszczając brakujące fragmenty. Ciekawy i wartościowy dodatek. Na drugiej płycie znajdziemy aż 139 (!) minut scen usuniętych. W dodatkach zatytułowanych "Additional Scenes" oraz "This Monster Lives" obejrzeć możemy część z nakręconego przez Berlingera i Sinofsky’ego materiału (a nakręcili ponad 1600 godzin), który nie znalazł się w ostatecznej wersji filmu. Są wśród nich zarówno rzeczy zabawne, jak wizyta raperów zainteresowanych wykorzystaniem w swojej twórczości fragmentów kompozycji Metalliki, jak i poważne: dłuższa wersja spotkania Larsa Ulricha z Davem Mustainem, wizyta Larsa w domu rodzinnym, czy scena pokazująca reakcję członków zespołu na fragmenty nakręconego już częściowo dokumentu. "Festival and Premiers" to trwający w sumie 46 minut zapis konferencji prasowych i spotkań z twórcami na festiwalach Sundance oraz w San Francisco, jak również relacje z nowojorskiej premiery dokumentu oraz pierwszego publicznego pokazu, po którym odbyło się spotkanie filmowców z fanami zespołu. Listę dodatków zamykają wideoklip do utworu "Some Kind of Monster" z albumu "St. Anger" oraz tekstowe informacje na temat Joe Berlingera i Bruce’a Sinofsky’ego. Warto zauważyć, że większość dodatków, poza komentarzami i wspomnianymi przed chwilą informacjami tekstowymi, została opatrzona polskimi napisami. Gorąco polecam obejrzenie "Metallica: Some Kind of Monster" i to nie tylko fanów (tych zachęcać nie trzeba), ale również, które nie słuchają metalu. Dokument Berlingera i Sinofsky'ego to bowiem rzecz nie o muzyce, ale o ludziach, którzy ją tworzą. Ludziach, którzy wydaje się, że osiągnęli wszystko, a w rzeczywistości nie potrafią ze sobą szczerze rozmawiać.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
W czasach, gdy w telewizji króluje Ozzy Osbourne - jako podstarzały Książę Ciemności w kapciach i do tego... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones